Miło nam podzielić się kolejnym sukcesem osiągniętym dla naszego Klienta, jednego z największych światowych dostawców produktów i rozwiązań z zakresu klimatyzacji tj. wygraną sprawą sądową, której przedmiotem były roszczenia z tytułu umowy spedycji.

Nasz Klient padł ofiara oszustwa osób podszywających się pod czeskiego przewoźnika, który został znaleziony i skomunikowany z Klientem przez spedytora. Po odbiorze od Klienta towarów o znacznej wartości majątkowej, spedytor utracił kontakt z kierowcą ciężarówki. Jak się okazało później, w dacie zlecenia transportu przewoźnikowi, jego konta internetowe były zhakowane przez oszustów, którzy podszywali się pod niego.

Powstało więc pytanie – kto powinien odpowiadać za szkodę powstałą po stronie naszego Klienta? Ubezpieczyciel spedytora uchylił się od odpowiedzialności twierdząc, że spedytor nie dopełnił swoich obowiązków w zakresie weryfikacji przewoźnika przed udzieleniem mu zlecenia, które były wymagane postanowieniami umowy ubezpieczenia, a zatem niemożliwe jest pokrycie roszczeń z polisy. Nie udało się też ustalić tożsamości ani ująć oszustów, którzy zniknęli z zasięgu spedytora (jak się potem okazało, zbiegli wraz ze skradzionymi towarami w nieustalone miejsce na terenie Ukrainy).

Mecenas Anna Pietrzak, która reprezentowała Klienta na etapie przedsądowym jak i w całym toku postępowania, skierowała powództwo wobec spedytora, argumentując, że to właśnie on powinien odpowiadać za całą szkodę powstałą po stronie Klienta, skoro nieprawidłowo wykonał swoje obowiązki wynikające z umowy ubezpieczenia, czym uniemożliwił zaspokojenie roszczeń pokrzywdzonego Klienta, wprost z polisy ubezpieczeniowej.

Sąd Okręgowy w Poznaniu, który rozpatrywał sprawę w ramach I instancji, przychylił się do argumentacji sformułowanej w imieniu Klienta przez Mecenas Annę Pietrzak.

Po pierwsze, SO w Poznaniu uznał, że spedytor nie dochował najwyższej staranności przy dokonywaniu wyboru przewoźnika, wymaganej od niego jako profesjonalisty, co uzasadniało przypisanie mu winy w wyborze podmiotu mającego wykonać przewóz. W tym kontekście Sąd zwrócił uwagę na podwyższone obowiązki spedytorów – profesjonalistów w obrocie gospodarczym, wobec szybko rosnących i coraz bardziej wyrafinowanych aktów cyberprzestępczości. Sąd uznał wyraźnie, że na gruncie umowy spedycji obowiązki spedytorów należy postrzegać jako „ponadprzeciętne”.

Po drugie, co równie istotne, Sąd uznał za nieważny zapis ogólnych warunków umów (OWU) stosowanych przez spedytora, na mocy którego wyłączał on swoją odpowiedzialność za szkody powstałe na skutek siły wyższej lub innych zdarzeń uniemożliwiających prawidłową realizację zlecenia spedycyjnego, w tym m.in. kradzieży lub rozboju.

Sąd Okręgowy w Poznaniu zajął stanowisko, że nie można uznać kradzieży czy rozboju za siłę wyższą. Są to powiem przestępstwa powszechne, które mogą się zdarzyć i zdarzają się w obrocie gospodarczym (w przypadku transportu towarów w szczególności). Nie stanowią one zatem zdarzeń, których pozwany spedytor w tym stanie sprawy, przy zachowaniu należytej staranności tj. prawidłowej weryfikacji, nie mógł przewidzieć, czy którym nie mógł zapobiec. SO Poznań stwierdził przy tym, że zapis OWU stosowanych przez spedytora sprzeciwia się właściwości (naturze) stosunku prawnego w postaci umowy spedycji zwartej między stronami jak i zasadom współżycia społecznego.

Po trzecie, Sąd uznał także, że spedytor powinien odpowiadać za szkodę powstałą po stronie Klienta BWHS w pełnej wysokości tj. obejmując nie tylko rzeczywistą stratę ale także utracone korzyści, a zastosowanie ograniczenia odpowiedzialności wynikającego z art. 801 KC jest wyłączone gdyż, spedytor faktycznie dopuścił się rażącego niedbalstwa. Na rzecz naszego Klienta została więc orzeczona pełna kwota skradzionych towarów tj. wraz z marżą, doliczoną przez naszego Klienta względem jego pierwotnego kontrahenta.

Wreszcie, Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził, że na gruncie sprawy spedytor odpowiada wobec Klienta BWHS także na zasadzie art. 415 KC w zw. z art. 429 KC, jako że nienależyte wykonanie umowy przez spedytora nosi znamiona czynu niedozwolonego. Jak zauważył Sąd: „Nie budziło bowiem wątpliwości i pozostawało poza sporem, że wskutek zawinionego zachowania pozwanego, przewóz został powierzony osobom, które podszyły się pod legalnie działającą spółkę przewozową.”

Finalnie, na skutek propozycji ugodowej sformułowanej przez spedytora już po wydaniu wyroku, strony zawarły ugodę. Bez cienia wątpliwości wpływ na ujawnioną niespodziewanie wolę ugodową spedytora musiał mieć dobitny wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu, który uprawomocnił się i pozostaje jednym z ciekawszych orzeczeń dotyczących wykładni przepisów regulujących umowę spedycji.

Gratulacje dla Mecenas Anny Pietrzak za kompleksową reprezentację Klienta w toku tego sporu cywilnego – od etapu przedsądowego, przez sprawę przed SO Poznań, aż do zawarcia ugody pozasądowej!