Sejm tuż przed majówką uchwalił ustawę z dnia 30.04.2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 („Tarcza Antykryzysowa 3.0”) i przekazał ją do Senatu celem dalszych prac legislacyjnych. Przy założeniu, że w tym zakresie przepisy Tarczy 3.0 nie zostaną już zmienione, należy przygotowywać się na rychłe odwieszenie terminów procesowych.

Terminy procesowe we wszystkich sprawach z wyjątkiem pilnych zostały wstrzymane lub zawieszone z dniem 31.03.2020 r. na podstawie przepisu art. 15zzs ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych („Specustawa”), w brzmieniu ustalonym ustawą zmieniającą z 31.03.2020 r.

Wskazany przepis został uchylony art. 46 pkt 18) Tarczy Antykryzysowej 3.0 w brzmieniu uchwalonym przez Sejm.

Zgodnie zaś z art. 69 Tarczy Antykryzysowej 3.0 terminy procesowe:

–       których bieg się nie rozpoczął, rozpoczynają bieg po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie przedmiotowej ustawy,

–       terminy w postępowaniach, których bieg uległ zawieszeniu, biegną dalej po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie przedmiotowej ustawy.

Zgodnie z art. 76 Tarczy Antykryzysowej 3.0 ma ona wejść w życie w zakresie omawianych przepisów z dniem następującym po dniu jej ogłoszenia, co pozwala powoli stronom, a zwłaszcza ich profesjonalnym pełnomocnikom, podejmować już teraz działania pozwalające dochować terminów, które niejako kumulowały się w okresie ich zawieszenia.

Zalecana jest przy tym znaczna staranność w liczeniu terminów – w odniesieniu do tych, które rozpoczęły bieg przed 31.03.2020 r., a następnie uległy zawieszeniu. Po upływie 7 dni od daty wejścia w życie Tarczy Antykryzysowej 3.0 terminy te będą bowiem biegły dalej, a nie od początku. Jeśli zatem strona została zobowiązana np. do złożenia odpowiedzi na pozew w terminie 14 dni, a termin ten rozpoczął bieg 27.03.2020 r., to do daty 31.03.2020 r. upłynęły już 3 dni i tyle należy odjąć od terminu, który pozostanie po dniu odwieszenia terminów sądowych. Każdy termin, który rozpoczął swój bieg przed 31.03.2020 r., a następnie uległ zawieszeniu, będzie musiał być policzony z uwzględnieniem okoliczności konkretnego przypadku.

Wątpliwości może budzić sytuacja, w której sąd zobowiązał stronę do dokonania czynności we wskazanym konkretną datą terminie – np. zarządzeniem z 20.03.2020 r., doręczonym stronie 28.03.2020 r., strona została zobowiązana do złożenia pisma procesowego w terminie do 15.04.2020 r. Sądy na szczęście rzadko stosują taką praktykę określania terminów sądowych, zatem sytuacji wątpliwych zapewne będzie niewiele. Przepisy nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak liczyć termin w takim przypadku – właściwym wydaje się przyjęcie, że sąd powinien wydać nowe zarządzenie i na nowo wyznaczyć termin, określając go czy to konkretną datą, czy liczbą dni od daty doręczenia zarządzenia sądu. Dla uniknięcia wątpliwości w takich sytuacjach profesjonalni pełnomocnicy powinni złożyć do sądu pismo z wnioskiem o wyznaczenie nowego terminu do dokonania czynności procesowej.